Profesorowie i studenci u patrona
Wspólnota akademicka Wydziału Teologicznego Sekcja w Tarnowie UPJPII w Krakowie pielgrzymowali do Szczepanowa. W liturgiczną uroczystość św. Stanisława 9 maja do jego sanktuarium w Szczepanowie pielgrzymowali profesorzy i studenci WTST UPJPII w Krakowie.
Motywem wizyty była 950. rocznica sakry biskupiej św. Stanisława, a także fakt, że od kilkudziesięciu lat biskup i męczennik jest patronem tej tarnowskiej wspólnoty akademickiej.
Wizyta rozpoczęła się od sesji naukowej, podczas której prelegenci z UPJPII w Krakowie, KUL, oraz WTST UPJPII w Krakowie przybliżyli kontekst czasów i postać św. Stanisława.
O. dr hab. Tomasz Gałuszka prof. UPJPII przedstawił temat „Przełomowy wiek XI – reforma i rewolucja”.
– W XI wieku za sprawą kolejnych, począwszy do Klemensa II, papieży rozpoczyna się przełomowa reforma Kościoła, której inspiracją było życie monastyczne reprezentowane przez wspólnotę z Cluny. Reforma skoncentrowała się głównie na duchowieństwie – podkreślał o. Gałuszka.
Autorzy zmian dążyli do centralizacji duchowej władzy w ręku papieża, do monachizacji stylu życia księży i klerykalizacji życia społecznego. Celem było wprowadzenie celibatu duchownych, walką z symonią, oraz dążenie do zaprowadzenia posłuszeństwa duchownych swoim przełożonym kościelnym, a także rozdział zadań duchowieństwa od zadań świeckich.
– Reforma wraziła się w synodalności Kościoła, w zaprowadzeniu celibatu, w walce z kupowaniem urzędów kościelnych. Księża zaczęli się uczyć. Dowartościowano pismo i studia, nastąpił renesans rozwoju prawa rzymskiego i kanonicznego. Pojawiło się pojęcie pokoju Bożego oraz wojny sprawiedliwej jako próby uregulowania przemocy. Skupienie się jednak tylko na duchownych doprowadziło do odsunięcia na margines ludzi świeckich. Nie da się robić reformy Kościoła zmieniając tylko jedną grupę jego członków – podsumowywał o. Gałuszka dodając, że postać św. Stanisława wpisuje się w reformę XI wieku, której biskup ze Szczepanowa był promotorem w młodym Kościele w Polsce.
Ks. dr hab. Włodzimierz Bielak prof. KUL, wystąpi z wykładem „Biskup w XI wieku”, choć skupił się głównie na charakterystyce polskich biskupów z tego czasu. W historii polskiego episkopatu X i XI wieku wyróżnił trzy okresy. Pierwszy trwał do chrztu Mieszka I do roku 1000, kiedy to po Zjeździe Gnieźnieńskim doszło do powstania metropolii w Gnieźnie i powstania niezależnej od Niemiec struktury kościelnej w młodym państwie polskim. Symbolem i wzorem biskupa w tym okresie jest św. Wojciech. Kolejny okres obejmował czas od zjazdu do reakcji pogańskiej. Zanim Kościół został niemal zniszczony na ziemiach polskich, pojawił się tutaj biskup misyjny św. Bruno z Kwerfurtu, który dopomógł w podkreśleniu niezależności Kościoła w Polsce od politycznych zakusów cesarza i biskupów niemieckich. Trzeci okres obejmował czasy od Kazimierza Odnowiciela. Był on promotorem reformy gregoriańskiej Kościoła, którą kontynuował książę Bolesław i biskup Stanisław.
– Przede wszystkim należy podkreślić, że status biskupa polegał na posłuszeństwie władzy świeckiej. To książę mianował biskupa, tak jak senior ustanawiał kogoś swoim wasalem. Ponadto władca uposażał dostojnika w zamian za świadczenie usług w sferze politycznej. Warto dodać, że wspólnota biskupów w młodym Kościele w Polsce była niewielka. Początkowo liczyła ich dwóch, a w najlepszym czasie było ich pięciu – mówił ks. Bielak.
O Stanisławie – biskupie mówił ks. prof. dr hab. Antoni Żurek z WTST UPJPII w Krakowie. Podkreślał, że Stanisław był jedynym i wymodlonym dzieckiem swoich rodziców.
– Świadczyło to o tym, że rodzice musieli być ugruntowanymi w wierze chrześcijanami. Mogło to wynikać z faktu, że chrystianizacja tych ziem nastąpiła wcześniej niż w państwie Polan. Stanisław przeżył w Szczepanowie swoje dzieciństwo, a później został wysłany do szkoły katedralnej w Krakowie. Uczyli się w niej synowie władcy, ale i ci, których rodzice przeznaczali do życia duchownego. Jak mówi tradycja, Bogna – matka Stanisława – złożyła ślub, że odda swojego syna na służbę Bogu. Być może w owej szkole Stanisław poznał Bolesława, co miało znaczący wpływ na ich dalsze wspólne losy. Kolejnym etapem w życiu Stanisława była dalsza edukacja za granicą. Mówi się, że uczył syn szczepanowskiej ziemi kształcił się w Paryżu, ale wówczas nie było jeszcze ani uniwersytetu, ani znaczącego ośrodka naukowego w tym mieście. Istniał takowy w Leodium, dzisiejsze Liege, i tam Stanisław nabywał mądrości. Na nauki wyjechał już jako ksiądz, a po powrocie został włączony do grona kanoników kapituły katedralnej w Krakowie. Książę musiał zauważyć jego zdolności i cechy charakteru doprowadzając w 1072 roku do ustanowienia Stanisława biskupem krakowskim, pod którego pieczą była diecezja obejmująca południową Polskę, liczącą 50 tys. km kwadratowych i około 250 tys. wiernych – mówił ks. Żurek.
W związku z mianowaniem Stanisława biskupem powstaje interesujący problem naukowy.
– Gdzie Stanisław przyjął sakrę? Książę nie chciał, by święceń udzielił mu biskup z Magdeburga, który rościł sobie prawo do zwierzchnictwa nad Kościołem w Polsce. Najbliższy metropolita był na Węgrzech lub w Kolonii. Prawdopodobnie tam właśnie Stanisław przyjął sakrę i stamtąd powrócił do kraju jako biskup krakowski – wyjaśnia profesor.
Głównym zadaniem bp. Stanisława było duszpasterstwo, a właściwie pełniejsza chrystianizacja młodego jeszcze Kościoła w Polsce. Jako hierarcha związany z władcą pełnił również funkcję państwowotwórczą pomagając władcy w różnych misjach, a także razem z nim wprowadzając reformę Kościoła.
– Doszło jednak do zatargu z księciem, później królem, któremu biskup wypominał nadużycia władzy. Siedmioletnie zaledwie pasterzowanie zakończyło się męczeńską śmiercią biskupa w 1079 roku – mówił ks. Żurek.
Prowadzący sesję ks. prof. Stanisław Garnczarski podsumował, że paradoksalnie śmierć na Skałce była fundamentem umocnienia wiary i rozwoju Kościoła w Polsce.
Po zakończonej sesji można było zwiedzić Panteon Świętych i Błogosławionych, a następnie uczestniczyć w Mszy św., której przewodniczył ks. dr Jacek Soprych, rektor WSD w Tarnowie.
– Stanisław zafascynował się Chrystusem Dobrym Pasterzem tak bardzo, że naśladował go do końca, radykalnie. Aż do śmierci. Wiedział, że dobremu pasterzowi zależy na każdej owcy. Patron naszego wydziału mówi każdemu z nas, że Bogu na nas zależy, że każdy z nas jest dla Niego ważny. Potrzeba, abyśmy stale wracali do duchowości dobrego pasterza, mocniej związali się z Chrystusem i bardziej kochali Kościół jako owczarnię Pana – mówi ks. Soprych dziękując za modlitwę o powołania kapłańskie w szczepanowskim sanktuarium.
—
KS. ZBIGNIEW WIELGOSZ /FOTO GOŚĆ