Liturgiczna Służba Ołtarza
Liturgiczna Służba Ołtarza
„Króluj nam, Chryste!”
Liturgiczna Służba Ołtarza – gromadzi chłopców z naszej parafii, którzy służą przy ołtarzu Pana Jezusa. Służba jest dla każdego wielkim zaszczytem, ma ona bowiem w sobie znamię wybrania. Stoją tam ludzie, na których w jakiś szczególny sposób wejrzał Bóg.
Do LSO naszej parafii należą lektorzy, którzy czytają Słowo Boże; ceremoniarze – grupa ministrantów służących kapłanom podczas różnych akcji liturgicznych w kościele; kantorzy, którzy swoim śpiewem upiększają liturgię oraz grupa kandydatów – aspirantów, przygotowujących się do pełnienia służby przy ołtarzu jako ministranci.
Ważnym elementem życia ministranta i lektora są zbiórki, które mają jednoczyć chłopców we wspólnocie i w wierze. Na zbiórkach ćwiczymy również postawy i różne akcje liturgiczne. Staramy się by dzięki temu przygotowaniu zdobyć potrzebne umiejętności pozwalające służyć Bogu z godnością. Lektorzy i ministranci mają bowiem ważne zadanie – dbać o piękno liturgii.
Spotkania
Ministranci i aspiranci swoje spotkania mają w każdą środą po Mszy św. wieczornej
Lektorzy mają zbiórki w piątki po Mszy św. wieczornej.
Opiekę nad Liturgiczną Służbą Ołtarza pełni obecnie ks. Mateusz Kawa.
Patron Liturgicznej Służby Ołtarza
Dominik Savio, jeden z patronów ministrantów przyszedł na świat w ubogiej włoskiej rodzinie we wsi Riva di Chieri w Piemoncie w 1842 roku. Jego rodzice byli prostymi ludźmi. Ojciec Karol był rzemieślnikiem, a matka Brygida krawcową.
W wieku 12 lat wstąpił do Oratorium w Turynie założonym przez św. Jana Bosko. Dominik bardzo szybko dojrzewał duchowo. Już w wieku 5 lat służył do mszy świętej jako ministrant, a w wieku 7 lat przyjął pierwszą komunię świętą co było w tamtych czasach rzadkością.
O jego dojrzałości świadczą jego postanowienia po przyjęciu po raz pierwszy komunii: Będę się często spowiadał, a do komunii przystępował ilekroć pozwoli mi na to mój spowiednik Moimi przyjaciółmi będą Jezus i Maryja Śmierć – tak, ale nie grzech
Młody Dominik poddał się całkowicie kierownictwu duchowemu ks. Jana Bosko. Szybko można było zauważyć wzrost duchowy u młodego Dominika. Pewnego razu dwaj koledzy zamierzali się pojedynkować na kamienie. Dominik wpadł między nich z krzyżem i wołał: “Chrystus nawet na krzyżu przebaczył, a wy nie potraficie przebaczyć drobiazgów”. Jego interwencja okazała się skuteczna. Z podobnym skutkiem upominał gorszycieli i przeklinających. Pewnego razu po mszy porannej Dominik zaczął się modlić przed Najświętszym Sakramentem. Modlił się tak przez kilka godzin trwając w modlitwie kontemplacyjnej. Po tej długiej modlitwie w zimnym kościele Dominik bardzo ciężko zachorował a wkrótce po tym zmarł.
Po śmierci Dominik Savio cieszył się coraz większą sławą i kultem, co doprowadziło do procesu beatyfikacyjnego, a następnie kanonizacyjnego. W 1933 roku papież Pius XI wydał dekret o heroiczności cnót sługi Bożego Dominika. Przy tej okazji nazwał go “małym świętym” oraz “gigantem ducha”.
W Roku Świętym 1950, Jubileuszowym, papież Pius XII ogłosił Dominika Savio błogosławionym, a w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, czyli w 1954 roku, zaliczył go w poczet świętych. Relikwie świętego znajdują się w Turynie, w bazylice Matki Bożej. Jest jednym z najmłodszych świętych czczonych w kościele powszechnym. Jest patronem nas, ministrantów. Myślę, iż Dominik Savio był właśnie takim wzorem prawdziwego ministranta.
On służył z radością Panu, a czy my też jesteśmy gotowi na takie poświęcenia jak św. Dominik?
Aspiranci
ASPIRANCI – grupa najmłodszych chłopców, którzy poprzez roczną formację przygotowują się do pełnienia funkcji ministranta. Chłopcy ci usłyszeli szczególne wezwanie Boże do pełnienia służby liturgicznej. Dlatego raduje się serce każdego chrześcijanina, kiedy widzi tyle dzieci przy ołtarzu Pańskim – jest to przecież przyszłość i nadzieja Kościoła świętego.
W czasie rocznego przygotowania aspiranci poznają liturgię i zdobywają kolejne stopnie w formacji ministranckiej. Pierwszym z nich było włączenie ich do grona aspirantów. Obrzędu błogosławieństwa kandydatów do wspólnoty Liturgicznej Służby Ołtarza dokonał ks. Prałat Władysław Pasiut podczas sumy w Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
Ministranci
MINISTRANT – to przedstawiciel ludu Bożego, który w czasie sprawowania liturgicznych obrzędów spełnia posługę pomocniczą w sposób określony liturgicznymi przepisami Kościoła. Termin ministrant pochodzi z języka łacińskiego – „ministrare” i oznacza „służyć”. Zadaniem ministranta jest służba Bogu, która wyraża się w trosce o piękno liturgii.
Ministrant jest pomocnikiem przy sprawowaniu Mszy św. i podczas innych nabożeństw liturgicznych. Usługuje on księdzu, gdy przygotowywany jest ołtarz i dary ofiarne potrzebne do ofiary Mszy świętej. Pomaga również po zakończeniu Mszy świętej.
Ministrant jest tym, który niesie pewne określone przedmioty, które dla liturgii są niezbędne. Są to przedmioty, które dla liturgii mają szczególnie ważne znaczenie. One mają ludziom wierzącym coś przedstawiać i wskazać na inną rzeczywistość.
Ministrant poprzez służbę i świadectwo własnego życia sam powinien być znakiem dla wszystkich.
Lektorzy
Lektorzy – stanowią we wspólnotach ministranckich najważniejszą grupę, bowiem pełnią specjalną i szczególnie ważną posługę – przekazują ludziom Słowo Boga. Jest on ustanowiony do wykonywania czytań Pisma Świętego z wyjątkiem Ewangelii. Może on podawać intencje modlitwy powszechnej, a gdy nie ma psałterzysty, może też wykonać psalm między czytaniami.
Czytanie Słowa Bożego w Zgromadzeniu Liturgicznym jest najwyższym stopniem służby ministranckiej. Mówi o tym już sama postawa lektora w prezbiterium. Wszyscy inni ministranci służąc zwracają się twarzą do ołtarza. Kiedy odmawiają modlitwy, albo przynoszą do ołtarza dary, są wyrazicielami ludu wobec Boga. Lektor zaś, kiedy czyta Słowo Boże, zwraca się twarzą ku ludziom. W tym momencie jest wyrazicielem samego Boga wobec Zgromadzenia Liturgicznego.
Życie lektora powinno być przepojone wiarą. Ogromnie ważną rolę pełni tu życie sakramentalne. Lektor powinien być znany z regularnego przystępowania do spowiedzi i komunii św. oraz powinien cieszyć się dobrą opinią w otoczeniu. Trudno sobie wręcz wyobrazić lektora, który w kościele czyta Słowo Boże, a poza kościołem jest jego zaprzeczeniem.