Aktualności
Niedziela palmowa w Szczepanowie
Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie.
Pokój w niebie i chwała na wysokościach.
Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: "Nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom!"
Odrzekł: "Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą"
(Łk 19,39n)
To fragment Ewangelii odczytany dzisiaj przed procesją. W odpowiedzi na te słowa księża, służba liturgiczna i licznie zgromadzeni wierni z pieśnią na ustach i palmami w dłoniach ruszyli, by z radością przywitać nadjeżdżającego na osiołku Pana. Wjechał On do Jerozolimy, wjechał do naszego Sanktuarium, jak i do wielu kościołów świata, by przynieść dobrą nowinę o nadejściu Królestwa Bożego. Powszechna wesołość nie trwała jednak długo. Liturgia Słowa ukazała cenę, którą Jezus zapłaci za zakrólowanie Boga na świecie. Szczególnie pięknie i w sposób chwytający za serce został wykonany przez panią Paulinę z Borzęcina psalm responsoryjny, a powtarzany przez wiernych refren Boże mój, Boże dlaczego mnie opuściłeś coraz bardziej skłaniał do refleksji i zadumy. Natomiast opis Męki Pańskiej odczytany przez ks. Proboszcza oraz dwóch lektorów przeniósł nas w epicentrum wydarzeń zbawczych. To wszystko coraz głębiej wprowadziło naszego ducha w przestrzeń Wielkiego Tygodnia i przeżywania największych i najważniejszych tajemnic Chrześcijaństwa.
Duch parafii i parafian pogrążający się w medytacji nad Tajemnicą Zbawienia został – przez dziewczynki z Dziewczęcej Służby Maryjnej i animującą grupę panią Paulinę Łuszcz oraz chłopców z Liturgicznej Służby Ołtarza i ich opiekuna ks. Mateusza – postawiony przed pytaniem dlaczego Jezus musiał umrzeć? W krótkim przedstawieniu zatytułowanym Dlaczego postacie biblijne retorycznie pytają Chrystusa i pytania te jakby rzucają w widzów skłaniając do osobistej odpowiedzi.
Ostatnim akordem Niedzieli Palmowej w szczepanowskiej bazylice były Gorzkie Żale i ostatnie w tym Wielkim Poście kazanie pasyjne ks. Krzysztofa, w którym zatrzymaliśmy się na piątej stacji drogi krzyżowej rozważając – dzięki bardzo plastycznym i trafiającym w sedno treściom – miłość w działaniu.
Oto stoimy teraz u progu Wielkiego Tygodnia. Dzięki zaangażowaniu duchownych i świeckich, starszych i młodszych możemy ruszać by po raz kolejny przeżywać najważniejsze treści naszej wiary. A może teraz będzie inaczej? Może dzięki temu o czym pisałem wcześniej ten Wielki Tydzień, to Triduum Sacrum, tę Niedzielę Zmartwychwstania przeżyjemy inaczej, głębiej?
Tego zarówno Wam jak i sobie całą mocą życzę.
Piotr Sarlej